Mały dołek z francuskiego :( :)
Dzisiaj muszę się poskarżyć, bo robiłam ćwiczenia z mojej książki z ćwiczeniami, na poziomie B1, no i przy jednym ćwiczeniu okazało się, że wszystkie zdania zrobiłam ŹLE.
No więc dostałam od razu półgodzinnej depresji ;) poszłam do mojego chłopaka i mu się wypłakałam (w taki sposób bardzo dobrze rozładowuję emocje i szybko mi przechodzi złość, smutek czy inne nieprzyjemne uczucia), poprosiłam go, żeby zrobił wszystkie przykłady z tego samego ćwiczenia, on je zrobił i okazało się, że POPRAWNIE (on ma DELF B2). Więc zebrałam się w sobie i pomyślałam, że póki co zrobię resztę ćwiczeń, która mi została, a do trudnego tematu wrócę potem, jak podbuduję trochę samoocenę, zrobiwszy wcześniej poprawnie inne ćwiczenia. Przerabiać trudne zagadnienia z niskim morale to pierwszy krok do klęski! Chciałam mieć dobre nastawienie i ochotę na wyzwania i nie wracać do tamtego ćwiczenia jeszcze ze łzami w oczach :)
Zrobiłam inne ćwiczenia, ale wciąż mi brakuje motywacji, aby zacząć uczyć się mojego "trudnego tematu", póki co uczę się innych rzeczy, ale powoli zaczyna we mnie wstępować przedegzaminowa "nerwówka", bo ustny już za 10 dni (chociaż tego to najmniej się boję...), a pisemny za 14 dni. No prawie każdego dnia odkrywam jakąś rzecz, której jeszcze nie umiem, nie przerobiłam, nie zrobiłam... No właśnie, takie są plusy i minusy lekcji prywatnych - mam na sobie uwagę lektorki, nie boję się mówić, tematy, które sprawiają mi trudność są przerabiane dłużej, ale za to nie mam jakiegoś określonego programu nauczania - w ciągu ostatniego roku miałam 4 różne lektorki!! Dlatego nic dziwnego, że mam jakieś części materiału, których na oczy nie widziałam... Całe szczęście, że w wielu przypadkach francuski jest podobny do hiszpańskiego.
A moim trudnym tematem było:
LES DOUBLES PRONOMS
PRONOMS COMPLEMENTS ET INFINITIF
- ćwiczenia, w których trzeba było wstawić słowa w dobrej kolejności w zdaniu :) Mój mały koszmarek :)))))))
Wracam do nauki i życzę miłego weekendu!!
Czasem takie dołki działają mobilizująco, trzymam kciuki, żeby w tym przypadku też tak było!
OdpowiedzUsuńDzięki :) Z każdym dniem coraz lepiej jeśli chodzi o motywację i o naukę :)))
OdpowiedzUsuń