Lekcje języka przez Skype - czy warto?
O CZYM MOWA?
Chcę Wam przedstawić moją opinię na temat lekcji języka przez Skype. Miałam przyjemność, jak wspomniałam TU, uczestniczyć w kilku zajęciach językowych przez Skype. Ja co prawda uczyłam się niemieckiego (chciałam sobie co nieco przypomnieć), ale uważam, że ogólne działanie jest takie samo w przypadku każdego z języków, więc odnosi się równie dobrze i do francuskiego!
GDZIE?
No właśnie, gdzie? W Twoim domu. Przy Twoim biurku. Albo (jak w moim przypadku) przy stole w jadalni, bo akurat miałam tam sporo miejsca na rozłożenie wszystkich notatek. Powinnam była jeszcze stworzyć pytanie: W czym? - ja miałam lekcje o 10 rano, więc akurat wstawałam, jadłam śniadanie, ale zazwyczaj już nie starczało mi czasu na zmianę piżamy na jakieś bardziej wyjściowe ubranie.. Ale w zasadzie nie było takiej potrzeby!
JAK?
Muszę przyznać, że sprawna organizacja lekcji bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Nie miałam wcześniej pojęcia jak to się robi, ale moja lektorka niemieckiego zadbała o to, aby nasza wirtualna tablica była dla mnie cały czas dostępna i żebym mogła robić ćwiczenia gramatyczne razem z nią (mówiąc i pisząc jednocześnie!), zadawanie pracy domowej było obowiązkowe (starałam się, aby jej odrabianie również takie było), w zasadzie nie było większej różnicy pomiędzy lekcją na Skypie a lekcją "stacjonarną"! Zazwyczaj gdy rozmawiam na Skypie z rodziną czy znajomymi to używam kamerki, jednak przy lekcjach jej nie włączałyśmy, po pierwsze nie ma takiej potrzeby, a po drugie często korzystanie z kamery internetowej obniża jakość połączenia. No i nie musiałam się wstydzić, że byłam w piżamie!
Z KIM?
Miałam przyjemność mieć lekcje niemieckiego przez Skypa z Dianą Korzeb, lektorki prowadzącej bloga Językowy Precel, świetnie znanej w gronie blogerek językowych. Trochę "przez przypadek" (prawda Diana?) się zgadałyśmy i postanowiłam poprosić ją o pomoc w przypomnieniu sobie tej wspaniałej niemieckiej gramatyki HE HE ;) Jestem bardzo zadowolona i mogę Dianę jako nauczycielkę polecić z czystym sumieniem!
PLUSY DODATNIE
Ja w lekcjach na Skypie się zakochałam.
- Nie musisz wychodzić z domu.
- Nie musisz nawet się ubierać.
- Możesz być na lekcji języka popijając swoją ulubioną herbatę z ulubionego kubka.
- Czas jaki musisz przeznaczyć na aktywności związane z nauką języka jest równy czasowi lekcji. Nie ma dojazdów, korków, nieważne jaka jest pogoda, czy jesteś zdrowy czy chory, wystarczy mieć włączonego Skype, odrobić pracę domową, aha, jeszcze jedno, wcześniej należy zrobić przelew bankowy na konto lektora.
PLUSY UJEMNE
Zaznaczam, że wypisane przeze mnie minusy są jedynie hipotetyczne, mnie się nie przytrafiły.
- Jeśli masz małe mieszkanie i mieszkasz z kimś, to taka "lekcja w domu" może być małym problemem, ale w końcu od czego są słuchawki.
- Przyznam się, że trochę się denerwowałam, bo mam w domu czasami problemy z internetem (kilkuminutowe przerwy w dostawie sygnału), więc obawiałam się, że to nam przeszkodzi w przeprowadzeniu lekcji, ale na szczęście nic takiego się nie stało. Awaria internetu po stronie zarówno lektora jak i ucznia może uniemożliwić naukę, jednak to chyba tylko ja żyję w dużym mieście i mam takie problemy, teraz to nawet w najdalszych zakątkach świata można się połączyć z siecią ;)
- Może dla kogoś rozmowa przez Skype jest wstydliwa? Pamiętam, że gdy używałam Skype po raz pierwszy, jakieś pięć lat temu, to nie mogłam powstrzymać nerwowego śmiechu podczas rozmów, bo nie czułam się swobodnie, a już w ogóle nie chciałam używać kamery. Teraz jestem już tak przyzwyczajona, że rozmowa na Skype, czy z kamerką czy bez, nie robi na mnie najmniejszego wrażenia. Już bardziej się denerwuję telefonując do przychodni czy w jakiejś innej "oficjalnej" sprawie.
CZY WARTO?
Jak najbardziej! Ja już wiem, że jak moja lektorka od francuskiego sobie pojedzie w podróż życia (zostawia mnie od 1 stycznia), to nie pójdę na żaden kurs, nie będę szukać kolejnej "pani od francuskiego", która miałaby przychodzić do mnie do domu albo ja do niej, ALE postaram się znaleźć "panią od francuskiego", która da mi lekcje przez Skype!
Co na pewno warto zrobić - to dokładnie omówić warunki przed rozpoczęciem zajęć. Co dzieje się w przypadku gdy któraś ze stron zapomni o lekcji lub będzie chciała ją przełożyć (i z jakim wyprzedzeniem można zmienić datę/godzinę lekcji?), jaka jest metoda płatności, na jakie konto, w jakiej walucie, omówić mniej więcej założenia, plan zajęć - np. uczę się do egzaminu albo chcę powtórzyć podstawowe zagadnienia gramatyczne, itp. Uważam jednak, że profesjonalny lektor sam wychodzi z takim tematem i przedstawia jak wygląda współpraca z nim, Diana przedstawiła mi swoje warunki jeszcze przed pierwszą lekcją, a ja bez problemu je zaakceptowałam, wydały mi się bardzo sensowne i logiczne.
Jeśli pojawią się jakieś pytania dotyczące lekcji języka przez Skype, chętnie odpowiem jeśli będę umiała.
Wpis nie jest sponsorowany, Diana ani nikt inny mi za niego nie płaci (a może powinnam była spróbować...).
UWAGA!
Jeśli jesteś lektorką/lektorem języka francuskiego i udzielasz zajęć przez Skype, a Twój kalendarz zmieściłby jeszcze jakiegoś ucznia, proszę, nie wahaj się przed zostawieniem kontaktu do siebie pod poniższym wpisem. Niech to będzie swego rodzaju baza danych / tablica ogłoszeniowa. Wpisy z linkami będę musiała zaakceptować w Disqusie, proszę o cierpliwość. Daj się poznać przyszłym uczniom!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz