GOLD LIST METHOD - moja opinia

Jakiś czas temu Kocia Mama zapytała mnie, czy znam Gold List Method. Nie znałam. Ale teraz już znam i nawet zdążyłam sobie wyrobić opinię na jej temat.

CO TO JEST?

Gold List Method jest to metoda nauki języków obcych, której celem jest pomoc w nauce słówek w językach obcych, wykorzystując pamięć długotrwałą.

NA CZYM POLEGA?

Pierwszego dnia stosowania metody trzeba zapisać w zeszycie (na lewej stronie) 25 słówek z języka obcego. Bez pośpiechu, ale też bez powtarzania słówek. Obok należy wpisać ich tłumaczenia na polski. Tak zapisane słówka należy przeczytać i wrócić do nich dopiero za dwa tygodnie (najlepiej zapisać datę przy liście). Założenie jest takie, że po dwóch tygodniach, a maksymalnie dwóch miesiącach (bez zaglądania w tak zwanym międzyczasie do zeszytu) powinniśmy zapamiętać około 30% słówek zapisanych na liście. 
Nową listę można robić każdego dnia, co dwa dni lub nawet kilka razy dziennie - w takim przypadku robimy odstęp pomiędzy pisaniem każdej listy wynoszący 15 minut.
Po minimum dwóch tygodniach wracamy do listy i "destylujemy", czyli sprawdzamy, które słówka udało się nam zapamiętać. Te, których nie udało się nam przypomnieć, zapisujemy ponownie, a to listy wracamy znów za kolejne dwa tygodnie. I tak aż do momentu, kiedy zapamiętamy wszystkie słowa.

Metoda służy do zapamiętania słówek "na zawsze" bez konieczności ich wkuwania, dzięki pamięci długotrwałej, gdzie wiedza się akumuluje podświadomie.

Twórcą metody jest David J. James, bardzo miły pan, który mówi w 20 językach, a całkiem interesujący wywiad z nim można obejrzeć w archiwalnym programie Dzień Dobry TVN TU.
W programie pan Jones mówi między innymi, że trudności w nauce języka nie są kwestią talentu czy jego braku, ale złych metod. I że poleca swoją metodę osobom, które mają takie właśnie problemy.


JAK ZACZĘŁAM - I MOJE EFEKTY

Zaczęłam robić listy na początku kwietnia. Wiem, nie minęło dużo czasu, ale już po tym czasie wiem, że TO NIE JEST sposób na naukę słówek dla mnie. Dlaczego?

1. Ponieważ metoda wydaje mi się bardzo długotrwała, ja chcę widzieć efekty wcześniej, niż po dwóch czy czterech tygodniach. 
2. Nie jest dla mnie trudnością nauczenie się, dajmy na to 200 słówek z języka obcego, w jakimś rozsądnym czasie oczywiście, na przykład w tydzień.
3. Metoda zaczęła prowokować we mnie swego rodzaju znudzenie całą procedurą, pisaniem list, powracaniem do nich za dwa tygodnie, itp. (mimo, że jestem wzrokowcem i lubię uczyć się z czegoś, co WIDZĘ, bardzo mi to pomaga).
4. Ja tak naprawdę jestem trochę kujonem i sprawia mi radość nauka słówek i odmian czasowników, więc może dlatego metoda mi nie odpowiada. Polecam szczególnie osobom, które się widzą jako moje przeciwieństwo, tzn. którym nauka słówek czy odmian nie sprawia szczególnej przyjemności.
5. Wolę czytać listę słówek przez trzy kolejne dni, mam wrażenie, że w taki sposób lepiej zapamiętuję.

OPINIE INNYCH I LINKI

Opinie, jakie znalazłam w internecie są dość pozytywne, dajmy na to na forum TU.

Link do strony z szerokim opisem i wskazówkami twórcy metody Gold List Method TUTAJ

TUTAJ znajdziecie filmik po polsku tłumaczący na czym polega metoda, uwaga, mówi sam David J. James! :)

PODSUMOWANIE

Ile osób, tyle opinii, wiadomo :) I to jest właśnie świetne, że dla każdego znajdzie się coś dobrego.
W moim przypadku metoda nie zatriumfowała, nie tyle przez jakieś jej braki czy błędne założenia, ale bardziej przez moje nastawienie do nauki języka. Jeśli przez 3 tygodnie mam się nauczyć 220 słów, ale przy tym przepisać 15 razy listę, to wolę napisać te słówka raz i się ich porządnie nauczyć. 

Sądzę jednak, że dla osób, które nie lubią nauki słówek jako takiej lub nie mają zbyt wiele czasu na ślęczenie nad słówkami, może to być świetny sposób na naukę. W końcu lepiej nauczyć się 220 słów w trzy tygodnie niż wcale!!

Czy ktoś z Was słyszał o tej metodzie i miał przyjemność z niej skorzystać?

8 komentarzy:

  1. Mysle, ze warto dodac, ze celem tej metody jest zapamietanie slowek "na zawsze". W odroznieniu od metody wkuwania, ktora posluguje sie pamiecia krotkotrwala ( znanej ze mi ze studiow jako 3z: zakuc, zdac, zapomniec) slowka nauczone gold list method gromadzone sa w pamieci dlugotrwalej.
    Osobiscie, nie odpowiada mi uczenie sie slowek wyrwanych z kontekstu, dlatego trudno jest mi otworzyc wreszcie ten zeszyt i zaczac przepisywac.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za uzupełnienie, już dopisałam! Któż nie zna 3z, chyba każdy miał takie przypadki na studiach czy przed jakimiś egzaminami ;)

      Usuń
  2. To chyba tez nie dla mnie metoda, choc akurat zauwazylam, ze przepisywanie czegokolwiek, robienie notatek pomaga mi zapamietywac. Moja mama nazywala to pamiecia wzrokowa, to chyba tez dziala w nauce jezykow. Mysle, ze ta metoda moglaby byc dobra, ale warto ja troche dostosowac do siebie, moze zrobic liste i zamiast czytac raz, zrobic to wiecej razy, albo wracac do niej codziennie. Pozdrawiam serdecznie beata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Według mnie pamięć wzrokowa jak najbardziej działa w nauce języków, a w moim przypadku jest jak najbardziej filarem mojej nauki francuskiego (i innych języków).

      Usuń
  3. Słyszałam o tej metodzie ale jakoś mnie ona nie przekonuje. Teoretycznie jestem wzrokowcem/kinestetykiem i powinna mi pomóc, ale jak pomyślę, ile czasu musiałabym poświęcić na przepisywanie takich list to mi się odechciewa ;) Wolę słówka w kontekście, chociażby w zdaniach z ćwiczeń.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam tak samo, ogólnie nie przeszkadza mi pisanie, ale też mi się odechciewa na myśl o przepisywaniu list. :)

      Usuń
  4. Choć jestem zwolenniczką przepisywania czegoś po milion razy to ta metoda szybko mnie znudziła. Pierwsze kilka dni szło mi dobrze. Zeszyt w którym zapisywałam słówka leżał zawsze gdzieś blisko, żebym nie zapomniała stworzyć kolejnej listy. Coraz bardziej jednak zaczęłam nudzić się przy tym, mimo że słowa przecież się nie powtarzają. Może będę musiała spróbować jeszcze raz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbować jeszcze raz lub... spróbować innej metody ;) Ja już nie będę do niej wracać, jestem przekonana! Na mnie to nie działa.

      Usuń

Copyright © 2016 Francuski - nauka do B1, B2 .... , Blogger